Pewnego dnia, podczas mojego pobytu w Neapolu, odwiedziłam muzeum Madre Napoli. Nie przeszukałam internetu, aby zweryfikować, czy jest to miejsce godne odwiedzenia. Po prostu weszłam, z tęsknoty za sztuką i żeby schować się przed rażącymi promieniami słońca.
Z pewnością nie jest to typowa atrakcja turystyczna – w końcu nie chodzi o Palazzo Reale, Napoli Sotterranea, niezliczone kościoły, zamki, pałace, które znajdziecie w TOP 10 miejsc do odwiedzenia w Neapolu. Dla tych jednak, którzy chcieliby troszeczkę zboczyć z głęboko wytyczonego przez innych turystów szlaku i dla tych, którzy lubią sztukę współczesną, Madre Napoli będzie słusznym wyborem.
W tym artykule pokażę wam kilku artystów, którzy wówczas wystawiali swoje prace.
Francesco Clemente – fresk Ave Ovo
Włoski malarz Francesco Clemente inspiracje do wielu dzieł zaczerpnął z podróży do Indii i Afganistanu. W Chennai (ówczesnym Madrasie) otworzył studio, w którym realizował projekty inspirowane religią oraz indyjskim folklorem.
W 2003 roku artysta wrócił do miasta swoich narodzin, Neapolu, aby po raz pierwszy wystawić w nim swoje prace. Monumentalny fresk Ave Ovo stworzył specjalnie dla muzeum Madre. W dwóch salach odtworzył wspomnienia własnego dzieciństwa i połączył je z przedstawieniami starożytnych miejsc i symboli Neapolu. Efekty możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach.
Christian Leperino – The Other Myself
Artysta o wielu talentach, eksperymentujący z różnymi formami przekazu – nie tylko z rzeźbą, jak na poniższym zdjęciu, ale też z fotografią czy filmem.
Dwadzieścia jeden postaci wyrzeźbionych w białym gipsie przedstawia anonimowe historie migrantów, odciętych od własnych korzeni, rodzin, uciekających przed wojną, biedą, poszukujących nowego miejsca do życia.
Temitayo Ogunbiyi
Na patio w Madre Napoli znajduje się…plac zabaw. Zaprojektowany specjalnie dla muzeum przez Temitayo Ogunbiyi, artystę z Lagos. Jeśli podczas zwiedzania będziecie mieli ochotę, możecie się powspinać na widoczne poniżej konstrukcje.
Richard Long – Line of chance
Inspiracją dla stworzenia poniższego dzieła były wędrówki, którym oddawał się artysta. W swoich pracach pokazywał często naturę. Poniżej, przykładowo, widzicie błoto rozmazane po ścianach, które ma symbolizować związek wody z ziemią. Uważam, że w przypadku sztuki ogółem, najważniejsze są nasze własne interpretacje i odczucia, które w nas wywołuje. Jeśli jednak chodzi o sztukę współczesną, warto czasem zgłębić temat i dowiedzieć się, co artysta miał na myśli – punkt widzenia innych osób może nas zaskoczyć.
Rebecca Horn – Spirits
Poniżej widzicie żeliwne reprodukcje jednej z czaszek (capuzzelle) znalezionych przez niemiecką artystykę, Rebeccę Horn, na cmentarzu Fontanelle. Jest to miejsce, w którym podczas epidemii w Neapolu chowano zmarłych. Po latach, gdy z ciał pozostają tylko kości, stają się one duszami (pezzentelle) i obiektem kultu. Pezzentelle reprezentują punkt styku między dwoma światami – żywych i zmarłych, gdyż proszą one żywych o opiekę, pomoc i ulgę.
Uwielbiam sztukę współczesną za jej nieoczywistość i za to, jak wiele znaczeń możemy przypisać danemu dziełu, nie patrząc na jego opis. Sztukę każdy z nas pojmuje inaczej i o to właśnie chodzi – aby czerpać z niej to, na co w danej chwili jesteśmy gotowi i po prostu „coś” poczuć.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszam na stronę Madre Napoli.